niedziela, 17 lipca 2011

.miasto noca nie ukoi bólu

Cóż. Nie mam chyba żadnych nowości. Znów milczenie przerwała burza słów, zapowiadając kolejne dni bez nadziei na lepsze. Mam ochotę rzucić to wszystko, zostawić daleko za sobą. Uciec. Zacząć od nowa. Z dnia na dzień coraz bardziej pewna siebie powtarzam w głowie "nienaiwdzę ich".  Tak bardzo przerażona własna bezsilnością, zamykam za sobą drzwi. Zabiorę tylko jakiś ciepły sweter. Noce bywają chłodne. Sama ze sobą. Ja i noc, tak bardzo tajemnicze i samotne... Nie wiem co mam robić. To znów się powtarza. Błędne koło, które doprowadzi w końcu do tragedii. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Coraz mniej mnie....

Nie ma nic w co mógłbyś wierzyć,
 Nic dobrego nie ma tu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz