niedziela, 26 sierpnia 2018

.pora popękanych kącików ust

Kończy się lato. Nadchodzi pora wysuszonej skóry na dłoniach i popękanych kącików ust. Kończą się dni, gdzie nie było czym oddychać. Wilgotność w powietrzu rośnie.

Kolejna zima na 54m kwadratowych. Marzenia ulatniają się tak szybko jak dym z papierosa. Spalam się powoli już trzeci rok. Zostało coraz mniej. 

Stracić tożsamość na własne życzenie, przez swoją głupotę. Stracić grunt pod nogami. Stracić poczucie pewności i kobiecości. Czuję się ciężka, senna i zmęczona. 

Za chwilę mija trzeci miesiąc po ślubie.




czwartek, 25 stycznia 2018

Czuję strach. Paraliżuje mi całe ciało. Najchętniej schowałabym się do ciemnej szafy i została tam do czasu, aż by mi nie przeszło. Jakieś pięć lat temu, wszystko było na wyciągnięcie ręki ... i doba była dłuższa...i oddychało się lżej. A teraz wyjście z domu na zakupy stanowi ogromny problem....
Zupełnie nie wiem co się ze mną stało. Wiem, że coraz chłodniej na wszystko reaguję ... i że nic już na mnie nie robi wrażenia. Czy to znaczy, że już umarłam? Że żywię tylko swoje okropne grube ciało? To znaczy, że już mnie nie ma .....