środa, 27 lipca 2011

.bezsilna

To trwa już dość długo. Na przestrzeni trzech lat starałam się z tym walczyć. Zrozumieć siebie i dojść do sensownych wniosków. Niestety. Za każdym razem kończy się na samych obietnicach. Obietnicach sobie. Ulotnych i tak nieprawdziwych jak ja kiedyś. Czym jest to uczucie...? Cholera jasna ! Nie mam już do siebie siły. Głupia, naiwna?! Sama już nie wiem. Tak wiem zapewniasz mnie, że poczekasz..,że muszę zrozumieć sama. Tak wiem dobrze o tym wiem. Jednak kiedyś skończy czy się cierpliwość... Co wtedy zrobię ?! Bezsilna. Kolejny raz tak bardzo bezsilna. Nie mogę na siebie już patrzeć. W czym tkwi problem..? Gdzie ten mały szczegół który nie pozwala mi ruszyć dalej..? Zastanawiam się za każdym razem, kiedy jestem tutaj sama, kiedy myślę o Tobie...
Nigdy nie przywykłam do widoku ich razem..zawsze osobno. Tylko chłód. Może dlatego, nie czuję się pewnie będąc tak blisko... To wszystko jest tylko w mojej głowie. Tylko bądź aż.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz