poniedziałek, 18 kwietnia 2011

.W

Do dziś nie mogę znaleźć odpowiedzi, co zdarzyło się w sobotę. Nie było to przypadkowe ale też nie planowałam, żeby tak się potoczyło. Nie jestem niespokojna. Nie mogę doczekać się jedynie kiedy znów się zobaczymy. W zasadzie nie wiem czego mam się spodziewać, po następnym spotkaniu. I może to jest tak fascynujące w tym wszystkim. Ta wielka niewiadoma,że wszystko się może zdarzyć...

2 komentarze:

  1. :( Jak zwykle tylko wtajemniczeni wiedzą, co właściwie stało się w sobotę(i tak Ci będę truł dupę, dopóki nie powiesz:D)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli mam być szczera tylko moja skromna osoba wie co się zdarzyło w sobotę....

    OdpowiedzUsuń