poniedziałek, 4 kwietnia 2011

.bezczynnie

Deszcz obijał się o parapet tak uporczywie, że nie mogłam ani na chwilę zmrużyć oka. Plan ucieczki do lasu z moim jamnikiem też legł w gruzach, więc zostały mi podręczniki, opracowania i lektury. Na poprawienie humoru zrobiłam sobie gorącą herbatkę-bez cukru. Jutrzejsza wizja pozostania w domu także prysła niczym bańka mydlana. Niestety jutro będę musiała znów bezczynnie przesiedzieć w szkole 7 godzin, tylko po to by nie dostać nkl z wf. Bałagan w pokoju krzyczy by go ogarnąć ale ja nie mam na to ani siły ani ochoty. Najchętniej wynajęłabym kogoś by zrobił porządek w moim pokoju i życiu. Na szczęście dzień jest dłuższy i senna nie jestem tak bardzo ja. Coś czuję, że jutro będę paradować po szkole w dresiku. Nie mam siły, żeby się nawet pomalować. A pieprzyć to wszystko .. uczeszę się i pomaluje dopiero na zakończenie roku !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz