wtorek, 19 kwietnia 2011

Cytrynówka w samotności jest lepsza niż wpatrywanie się w zachmurzone niebo.

Co się do cholery dzieje najlepszego w moim życiu !? Ile jeszcze zagadek, przeszkód i pieprzonych wyborów stanie mi na drodze do spokoju i stabilizacji ?! Mam już powoli dosyć tego wszystkiego. Nie potrafię sama sobie z tym poradzić. Brakuje mi tutaj kogoś, kto teraz ,gdy z nerwów miotam się po domu, mógłby mnie uspokoić i ukoić choć na chwilę niepokój. Nie potrafię zasypiać spokojnie. Poranki są tak bardzo senne, że aż szkoda tak pięknej pogody za oknem. Po co to wszystko .. gdzie w tym jakiś sens, logiczne wytłumaczenie na bieg ostatnich wydarzeń. Gubię się już we wszystkim. Nawet sama nie wiem już kim jestem a kim być chcę.
....zaczyna kręcić mi się w głowie.
...idę spać.

1 komentarz:

  1. znam to. może powinnam napisać tu jakiąś radę, receptę, pocieszenie. Ale tego nie zrobie. Bo nie znam lekarstwa na taki stan ducha... i sama go poszukuję...

    OdpowiedzUsuń