poniedziałek, 17 stycznia 2011

I can't take my eyes off you

Powiedział mi, że jest szczęśliwy. Słowa te przeszyły moją duszę na wskroś powodując, że serce zaczęło bić nieregularnie. Cios jaki zadał mi wypowiadając te słowa zabierał mi kolejne noce. Ale to wszystko na nic. Nie potrafię mu uwierzyć...tak jak kiedyś zaufać ślepo w jego słowa. Nie tym razem. Przecież go znam. Wiem jak wyglądają jego oczy kiedy jest szczęśliwy... wiem jak wtedy się zachowuje, jak patrzy na wszystko wokół. To nie tym szczęśliwym człowiekiem jesteś którego pamiętam... I możliwe, że to ja znów coś wymyślam, że tylko chcę wierzyć, że szczęśliwy nie jesteś skoro i ja nie jestem. Więc dlaczego stojąc z nią na odległość ręki wzrokiem wędrujesz po ścianach jakbyś szukał czegoś na czym możesz się skupić... gdzie się podział Twój uśmiech każdego dnia i ten niezapomniany błysk w oku...? Jak cień mijasz mnie codziennie. Nie zdaje Ci się, że w tym wszystkim zapomniałeś o sobie...?o to kim jesteś a raczej kim byłeś.?.., że potrafiłeś się cieszyć i bronić swojego imienia...nie zapomniałeś .. ? Nie wiem co siedzi Ci w głowie.. ale nie rozumiem jednego... dlaczego tak łatwo się poddałeś tej sugestii...? dlaczego pozwalasz by traktowano Cię jak teraz... za chwilę skończy się ta bajka i uczucie które Cię ogarnie będzie nie do zniesienia.
Nie chcę Cię stracić a czuję, że wymykasz mi się z rąk....



                                                                         KLIK

1 komentarz:

  1. Love is self-assassination...
    Samotność i uczucie że nie można czegoś mieć też jest bolesne ale najwidoczniej tak musi być... Jesteś silna poradzisz sobie i pewnego dnia ciebie i mnie spotka coś naprawdę dobrego...

    OdpowiedzUsuń