niedziela, 2 stycznia 2011

.coraz gorzej

Wszystko wokół mnie wiruje... i tak strasznie mi niedobrze. W głowie jakiś chaos, niekontrolowane trzaski, uderzenia... co się dzieje !? nie mogę wstać z łóżka ...leżę na podłodze z opartą głową o łóżko, nie mam siły by otworzyć oczy i wstać. To nie kac... niż wczoraj nie piłam... to coś gorszego...znów nie potrafię tego określić. Boję się iść do lekarza i znów powtarzać te głupie badania z których nic konkretnego nie wyjdzie. Mam już dość ciągłego zmęczenia i picia kawy co cztery godziny. W końcu sama siebie zabiję, przedawkowując kofeinę. I znów ten ucisk w żołądku, znów jest mi niedobrze... na samą myśl o jedzeniu zaczyna kręcić mi się w głowie. to straszne uczucie mija po kilku godzinach i wtedy mogę zjeść coś, żeby jakoś funkcjonować....najchętniej położyłabym się spać bo głowa wydaje się być cięższa niż zwykle. Ale nie mogę, bo nie wstanę znów na czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz