czwartek, 22 listopada 2012

.jutro będę

"Czasami nie wiem jak mam się zachować. Ciągle szukam siebie. Chciałabym podążać za tym co czuję. Nie poznam prawdy gdy nie spróbuję"

Bardzo mi go brakuje. I tak bez wstępu , od razu, bez zbędnych wprowadzeń. Tak bardzo mi jego brakuje. I widzę teraz jak bardzo uzależniłam się od jego obecności i od jego samego. Wydarzenia ostatnich dni zmusiły nas do rzadszego kontaktowania się ze sobą. I nie sądziłam, że tak bardzo to odczuję. Tak, wiem. Prosiłeś mnie o czas....tak pamiętam o tym. Może faktycznie potrzebny tu czas. Może ja też go potrzebuję, tylko sama przed sobą nie chce sie do tego przyzać... (?) Kolejny raz nie potrafię poradzić sobie z tym uczuciem, którego nie jestem w stanie określić.

Zdaje mi się, że wpadłam w pułapkę jaką stała się dla mnie miłosć. Nie mogę powiedzieć, że jest dla mnie czymś destrukcyjnym, że działa ne mnie źle. Nie, to nie tak. Po prostu przy nim znajduję wszystko to, czego mi brakowało w życiu. Mam bezgraniczną miłość (!), poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że komuś na mnie zależy. Tylko przy nim mogę żyć. Dla niego i z nim. I właśnie fakt ten, może być dla mnie zabójczy. Bo naprawdę nie wyobrażam sobie już życia bez niego. Tak strasznie egoistycznie chcę mieć go tylko dla siebie. Tak bardzo boję się znów zostać sama ... choć na kilka chwil.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz