poniedziałek, 21 października 2013

. tylko

Wszystko wydaje mi się takie trudne i odległe. Odnoszę wrażenie, że z niczym sobie nie radzę, że ludzie dziwnie się na mnie patrzą. Na nic mi malowanie paznokci ... podkręcanie rzęs ... na czekoladowy brąz malowanie szminką ust. Widzę jak zgasły mi oczy .... 

Znów boję się i głupio ryzykuję ... na zmianę i do znudzenia. Między zdrzeniami ... gdzieś w potoku myśli, znów pustka. Nieuzasadniona pustka, co jak cień za mną chodzi. Sama już nie wiem jak mam sobie pomóc. Powinnam chyba zostawić gdzieś poza sobą te myśli, wspomnienia, przeżycia. To nie żal .... to nie tęsknota ... to jakiś dziwny ból .... jakaś złość.

Boję sie, że pozwolę wejść w moje życie komuś, kto w ogóle na to nie zasługuje. Komuś, kto w nie wejdzie, narobi bałaganu i wyjdzie zatrzaskując za sobą drzwi. Czuję, że jestem jeszcze słaba, naiwna... i choć boję się to chciałabym móc komuś zaufać. Zaryzykuję ... ? Czy odpuszczę ... ? Nie wiem .. i nie zastanawiam się nad tym w ogóle. Wiem, że to nie zależy ode mnie - to co wpłynie na moją decyzję. Niech więc się dzieje co chce. Może nie będzie aż tak źle ... i może nie wpadnę w objęcia kogoś, kto będzie chciał mnie tylko zranić.

2 komentarze:

  1. Hej Natalio. Zerkam tu od jakiegoś czasu i zastanawiam się - dlaczego właściwie ciągle Ci źle? Z tego, co mogę tu wyczytać - rozstałaś się niedawno z chłopakiem. Ale i wcześniej, choć inaczej, było kiepsko.
    W kółko piszesz, że bywało lepiej, że się tego czy tamtego boisz. To oczywiście Twój blog i możesz pisać, co chcesz, ale naprawdę nurtuje mnie, co za tym właściwie stoi. Jesteś młoda, niegłupia przecież, utalentowana, ładna - w czym jest problem? Poza tym - zobacz: skoro już jesteś w taki czy inny sposób poraniona, to co za różnica? Już przecież nie masz nic do stracenia, już Cię nic nie ruszy przecież, nie ma się czego bać.
    Uporaj się z tą swoją pustką. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog <3
    agrestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń