sobota, 5 października 2013

.poduszki


Myślałam, że z czasem będzie łatwiej. Kolejny raz się myliłam. Bezlitośnie zabijam czas...dziś rano sprzątaniem, później spacerem z dżamnikiem. Teraz wypadałoby się położyć i zasnąć ... na godzinkę, może dłużej. Choć coś mi podpowiada, że nie powinnam kłaść się do łóżka. Czeka na mnie trochę kserówek...książki ... więc może tym się zajmę. Nie .... nie dam rady na niczym się skupić. Idę po poduszki... i niech się dzieje co chce. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz