wtorek, 30 sierpnia 2011

.przeszłość

Tak jak pisałam w ostatnim poście dzisiejszy dzień okazał się totalnym niewypałem. Rano obudziłam się tylko po to by przełknąć kolejną dawkę narzekać ze strony "kochanej ""rodzinki". Od razu zemdliło mnie od tych samych standardów,więc wróciłam do łóżka na kilka godzin. Obudził mnie sms. Zeszłam na dół, zjadłam obiad...później już nie pamiętam co robiłam. Zapewne nic sensownego.

***
Przeszłość. Czym tak naprawdę jest ?! Wspomnieniem wczorajszego dnia, niedopitą kawą w kawiarni czy wczorajszym "dobranoc kochanie" ?! Przeszłość. Myślę, że ja nią jestem. To ja jestem wczorajszym dniem. Jestem Twoim wspomnieniem. Przeszłość tworzy moją historię, moje spojrzenie na świat i priorytety. Przeszłość. Nie mogę zatem o niej zapomnieć. To tak jakbym zapomniała o jakiejś części siebie. Nie zawsze chciałabym, żeby wracały wspomnienia, uczucia, słabości. Jednak dzięki temu pamiętam kim jestem i co jest dla mnie ważne. Nie zapomnę. Nie chcę i nie potrafię.

1 komentarz:

  1. Przeszłość już nie istnieje, to tylko wydarzenia i rzeczy, które mają wpływ na Twoje dzisiejsze "ja". Skup się na "dzisiaj", bo tylko ono istnieje realnie, materialnie i całkiem sensownie;)

    OdpowiedzUsuń