niedziela, 7 sierpnia 2011

.pod rzesami, szukam Cię


Zdaje mi się, że Cię już znam.....choć trochę. Czasami jednak, kiedy spojrzysz, tak obcy stajesz się mi, że nie wiem gdzie schować swój niepewny wzrok. Pod rzęsami, przed snem staram się znaleźć Ciebie, takiego przy którym czuję się bezpiecznie. Przy którym chcę zasnąć.Szukam Cię wszędzie tam gdzie uciekają moje rozedrgane myśli. Przypisuję Ci wszystko to co dobre dzieje się ze mną. Może nie słusznie, zatracam się z Tobą w tym wszystkim, może to głupie ...żałosne. Jednak teraz czuję, że jestem. Szkoda mi tego czas,szkoda by było to stracić. Nie wiem czy to wszystko jest prawdziwe. Czy przypadkiem nie zbudzę się kiedyś sama...bez myśli. Staram się zrozumieć Ciebie. To dlaczego podejmujesz właśnie takie a nie inne decyzje. Czy Cię usprawiedliwiam ?! Tak. Zawsze to robię, gdy poczuję, że nie powinieneś tego mówić czy robić. Wolę przemilczeć swoje racje, by znaleźć spokój. Z Tobą. Nie potrafię już gniewać się na ciebie. Tylko czasami złość przeze mnie przemawia...a może częściej niż czasami...zapewne częściej. Czasami jednak mam wrażenie, że nie rozumiesz mnie ani trochę. Jakby na oślep starasz się dotrzeć do celu. Przeraża mnie to trochę. Zaczynam się wtedy bać. Nie wiem co zrobić. Jak powiedzieć Ci o czymś o czym chciałabym, żebyś sam pomyślał. To bez znaczenia. Wciąż szukam Ciebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz