piątek, 31 sierpnia 2012

.uciekają myśli złe

Nie sądziłam, że to będzie takie trudne. Nie sądziłam, że to będzie tak boleć. Na dobrą sprawę nie myślałam o tym nigdy tak jak teraz. Wszystko wydawało się zupełnie inne. Prostsze. Łatwiejsze. Przecież tak jest na filmach. Wszystko jest takie oczywiste. I nie ma to związku z rzeczywistością.

Teraz siedzisz 50 cemtymatrów przede mną. Nie patrzysz na mnie. Nie możesz więc widzieć, jak biję sie z uczuciami...jak bardzo chcę się uspokoić. Bardzo chciałabym, żebyś mi pomógł. Nie możesz jednak nic zrobić. Przecież wciąż milczę. O niczym nie wiesz...nie potrafię Ci tego wytłumaczyć.

To nieokreślone uczucie wypełnia mnie coraz bardziej. Zaczyna przejmować nade mną kontrolę. Jestem teraz w tym miejscu w moim życiu, w którym wszystko wydaje się obce i nieosiągalne. Boję się. Chcę usilnie być przy kimś..wciąż czuć czyjąś obecność.
Wychodzę z domu coraz częściej majac świadomość, że to tylko przystanek na mojej drodze. Nie chcę iść dalej...jeszcze tyle tu spraw do załatwienia.. jeszcze tyle do powiedzenia.
Z jednej strony Ty. Trzymasz mnie za rękę i prowadzisz coraz dalej. Nie opieram się temu...bo to Twojej obecności wciąż szukam.

Nie chcę wybierać. To zbyt trudne. Nie jestem gotowa. Przeszłości już nie zmienię. Ale nie chcę zostawiać za sobą niedomkniętych drzwi. Wiem, że moje życie jest już Twoim życiem i wiem , że już nie uwolnię się od Ciebie...od Twojej miłości...już nie mogę sie wycofać.

Nie sądziłam, że to będzie tak trudne. Wyjść z domu. Zostawić swoje całe dotychczasowe życie, wszystko co kocham i o co się martwię....oddać Tobie każdy nowy dzień...zaufać na tyle by móc z zamkniętymi oczyma iśc dalej, trzymając tylko Ciebie za rękę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz