poniedziałek, 7 maja 2012

.zupełnie nie wiem jak mam sie czuć

Zupełnie nie wiem jak mam się czuć. Nie wiem co mam dalej robić. Wszystko wydaje się takie niedostępne.
Zaczynam nienawidzić matkę, ojca...siebie. Za to wszystko co mnie omija i za to co mnie spotyka. Zaczynam się bać. Staję się kimś gorszym. A może to tylko moja wina. Przecież to ja jestem odpowiedzialna za to kim jestem. Może zanim przyszłam na ten świat powinnam wiedzieć, że nie czeka mnie tu nic dobrego. Nie powinno mnie tu być. Gdzie szukać winnych ?...a może ich wcale nie ma. Gdzie szukać odpowiedzi ?... jej tez nigdzie nie widać.
Zupełnie nie wiem jak mam się czuć. Nie wiem już nic. Wszystko co dotychczas było coś warte, straciło swoją datę ważności. Jestem zmęczona... nic nierobieniem. To straszne uczucie. Jestem tu zbędna....
Może mogłam zmienić przeszłość. Może mogłam wpłynąć na bieg zdarzeń. Tylko stałam, przyglądając się głupio. Jednak czy dziecko może wpłynąć na decyzje dorosłych...? na ich spojrzenie na świat ? Pewnie to możliwe. Ja tego nie zrobiłam. Jestem więc winna.
Może powinnam teraz odkupić swoje winy. Tylko jak? Może mój los jest tym odkupieniem. Może to wszystko na co teraz narzekam bezsilnie jest moja karą...? Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł...? Może wtedy zrobiłabym coś i teraz życie toczyłoby się inaczej. Może matka przestałaby być nieszczęśliwą kobietą a ojciec nie byłby już taki obcy. Może brat miałby lepsze dzieciństwo ode mnie. Może powinnam ....poświęcić się dla nich. Może dlatego tutaj jestem. Znów wracają. Myśli okropne...te ciemne. Nie bolą.
Ile to jeszcze może trwać. To zawieszenie pomiędzy rzeczywistością a marzeniami. To wszystko mrzonki, że będzie lepiej. Za długo już czekam na ten jeden lepszy dzień. Już uczuć we mnie brak. Ze skrajności w skrajność popadam ...bezmyślnie popełniam błędy...nie mogę się skupić.
Ile jeszcze wytrzymam łudząc się....spadając ciągle w dół ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz