niedziela, 24 maja 2015

.wierzę ślepo

Myślałam, że obudzę się wcześniej. Cały wczorajszy dzień spędziłam w łóżku.. To nic. Widocznie musiałam to wszystko odespać. Zdaje sobie jednak sprawę, że to wszystkiego nie załatwia. Przede mną jeszcze dużo takich dni jak wczorajsze. Jednak po coś one są.... więc wierzę ślepo, że tak właśnie miało być i od dziś zaczynam od nowa budować siebie. Muszę zebrać siły, poukładać rozrzucone w głowie myśli i poczuć się znów pewna siebie - by na nowo móc zacząć starać się o swoje szczęście. Tak bardzo teraz kogoś potrzebuję. czyjejś uwagi, dotyku ... jednak wiem, że jestem zbyt słaba, żeby zaczynać jakąkolwiek nową znajomość. Musze poczekać. Złapać oddech i kiedy już pewnie stanę na nogi - mogę próbować na nowo. Cięgle to sobie powtarzam .. muszę poczekać... muszę odpocząć.... jednak to oszukiwanie samej siebie ... bo coś ciągnie mnie przed siebie i nie pozwala zatrzymać się ani na sekundę....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz