środa, 24 października 2012

.coś o czymś




Do tych zdjęć powinnam dodać kilka słów wyjaśnienia i krótką recenzję. Ogranicze się jednak do zdawkowej informacji, że zdjęcia te zrobione zostały wczoraj w Cafe29, gdzie zagraliśmy razem z miczutem.

Cóż nic więcej nie dodam, przynajmniej dziś. Nie poradzę nic na to, że słowa nie układają się w sensowną całość. I zdania bez sensu plączą sie w głowie jak zeznania mało wiarygidnego świadka.
Sama nie wiem co ze mną jest. Jakaś złość nie wiem na co i o co...jakieś nerwy niepotrzebne ... podejrzenia ...myśli chore i głupie. Czuję jakbym miała jakieś trzydzieści dziewięć stopni gorączki. Nie mam. Mierzyłam.  Dziwne uczucie wypełnia mnie jakoś....od kilku dni zabiera spokojny sen... i niszczy to mnie.... i męczy to Ciebie... i oddala to nas od siebie. I to nie brak witamin....codziennie łykam kolorowe cukiereczki... jesienna depresja ( o ile mogę to tak nazwać) dopadła i mnie.


Uwielbiam kiedy się uśmiechasz......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz