poniedziałek, 27 lutego 2012

.z wiosennym zapachem w powietrzu

Nie wiedziałam, że rutyna może być tak męcząca. Cięgle te same pytanie, te same puste odpowiedzi. Na pamięć pamiętam scenariusz wczorajszego, dzisiejszego i jutrzejszego dnia. Bez żadnych zmian... no tylko majtki i koszulkę i skarpetki zmieniam. Poza tym nic. Nie chce mi się tutaj koloryzować. Nie teraz. Jak czarno na białym widzę...dopiero teraz zauważał pewne fakty. Przerażają mnie. Nie wiem co mam z nimi zrobić. Zaczyna mnie to drażnić. Czasami mam wrażenie, że zatrzymam się i wykrzyczę to głośno. Zaboli. Mam dosyć pieprzenia ciągle tego samego. Powtarzania utartych scen...bo tak wypada. Chcę zrobić coś na co będę miała ochotę w danym momencie. Chcę sama siebie zaskoczyć. Zaskocz mnie i Ty. Zrobiło się nudno. Wszędzie. Bez wyjątków. Wszędzie szaro, nudno jakbyśmy wszyscy mieli po 60 lat czy więcej.
Jakby tu jeszcze.... nie! koniec ! jestem zmęczona nic nierobieniem! przepraszam jeśli komuś się to nie spodoba. Zaczynam wreszcie żyć... z wiosennym zapachem w powietrzu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz