poniedziałek, 12 grudnia 2011

.gdybym miała pewność

Skończona...bezużyteczna...tak właśnie się czuję. Nie mogę znaleźć dla siebie miejsca, nie mogę znaleźć siebie. Znów zagubiona i słaba. Znów w rozterkach, kolejny raz trzeba dokonać wyboru. Nie sam fakt, że coś wybrać muszę jest zły lecz to, że niezależnie co wybiorę nie będę do końca szczęśliwa. Żadna z tych dróg nie ukołysze moich myśli..nie pozwoli spokojnie zasnąć. Nie wiem już co mam robić. Z dnia na dzień coraz bardziej rozdrażniona jestem, coraz bardziej senna i słaba. Coraz mniej rzeczy mnie cieszy, coraz więcej jest kombinowania jakby tu wyjść na prostą. Wyjazd...no cóż, kuszące wyjście, jednak nie do końca dobre. Z jednej strony...tej materialnej, to wyjście jedno z najlepszych, ale co dalej.. co poza tym, że mogę dobrze zarobić..? Wyjadę sama, bez rodziny, bez Ciebie kochanie..boję się, że moglibyśmy tego nie przetrwać. Z dnia na dzień czuję jak kończy mi się czas, wiem, że muszę podjąć decyzję... Pierwszy raz w życiu jestem pewna siebie przynajmniej w tej kwestii... w tej, że chcę z Tobą być...na dłużej..i już do końca. Jednak czas... czy czas kiedy się nie będziemy widzieć...czy zmieni się coś na gorsze...? Nigdy nie wybaczyłabym sobie tej pomyłki...na samą myśl, że mogłoby nas nie być...(cholera ! nie płacz dziewczyno!!!) ...robi mi się strasznie smutno...jeszcze gorzej czuję się z tą świadomością, że to ja mogłabym coś zakończyć. Poza tym musiałabym rzucić studia...na co jestem już raczej przygotowana. Z drugiej strony, bardzo potrzebuje tego wyjazdu...mam kilka celów do zrealizowania, kilka marzeń do spełnienia. Jednak strach, że mogłabym Cię stracić jest na tyle silny, że szukam jeszcze w głowie innej alternatywy na wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Wiem, nie jeden powie mi, że to żałosne, że swoje plany na przyszłość wiąże i uzależniam od nas..., ale coś tam głęboko w środku podpowiada mi, że nie mogę zrobić inaczej. Gdybym miała pewność, że będziesz na mnie czekać..gdybym miała pewność, że będę miała do kogo wracać.... gdybym ją miała...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz