sobota, 1 listopada 2014

. siedem dusz

1 listopad - Dzień Wszystkich Świętych. Nie myliłam się znacznie co do programu telewizyjnego na dzisiejszy dzień. Stacje telewizyjne proponują nam dziś filmy o charakterze refleksyjnym, familijnym, religijnym lub przygodowym. Nie planowałam w ogóle oglądać dziś telewizji - przynajmniej przed godziną 20.00, ale całkowicie przypadkiem natrafiłam na "Siedem dusz". To dramat z 2008 roku. Reżyserem jest Gabriele Muccino. Główną rolę gra Will Smith.
Początkowo, wcale nie miałam ochoty oglądać tego filmu - czekała na mnie sterta papierów do przeczytania i kilka tekstów do napisania. Jednak  uległam namowom mamy - i nie żałuję.
Jak opisuje fabułę Filmweb: "Mężczyzna przedstawiający się jako urzędnik podatkowy pojawia się w domach siedmiu śmiertelnie chorych dłużników, by sprawdzić jakimi są ludźmi. Ma dla nich niezwykły dar". - wnioskować można, że to całkiem zwyczajna opowieść z magicznym wątkiem - gdyby spojrzeć na zestawienie słów "niezwykły dar". Dla mnie jednak ten film jest czymś więcej niż opowieścią. Ukazuje on bardzo indywidualne podejście do życia i śmierci - zarówno własnego jak i czyjegoś. Myślę, że kluczowa scena - kiedy to główny bohater popełnia samobójstwo - jest mocno problematyczna dla strony chrześcijańskiej. Samobójstwo to, bowiem dało życie - nie jedno - a siedem. Wypadałoby przeprowadzić dyskusję, na ten temat - jednak ja zostaję z tym tematem sama. Z kilku moich zdań o tym filmie nie wiecie zbyt wiele. Zachęcam więć do obejrzenia. Mnie produkcja ta zachwyciła, wzruszyła jak i wstrząsnęła. Nie zastanawiałam się jednak długo - czy potrafiłabym postąpić tak samo - bez wątpienia tak. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz