czwartek, 13 października 2016

.drobinka kurzu

Zapomniałam o blogu i o sobie. Zapędziłam się w chory bieg zdarzeń. Praca, dom, spacer z psem, sprzątanie, gotowanie, zakupy... i tak ciągle. Czasami tylko kolejność się zmienia ....choć rzadko - w rutynie doszłam do perfekcji.
Czuję się przeźroczysta. Mam wrażenie, że kiedyś byłam kimś. A teraz jestem tylko drobinką kurzu w tym całym bałaganie. Nie pamiętam siebie tak bardzo nerwowej, bezuczuciowej i płaskiej.....od weekendu do weekendu, od 8 do 16, od wieczora do poranka. Nie chcę by to tak dalej wyglądało. Nie tak ma się toczyć moje życie.
Pies ciągle potrzebuje uwagi. Chce się bawić a mnie przymykają się oczy do popołudniowej drzemki. On też chce, żebym zwracała na niego uwagę. Mówi, że się nim nie interesuję. Więc zamykam oczy na wszystko i poświęcam ulotne chwile. Zostaje mi kilka minut - sam na sam - w łazience przed prysznicem. Choć i to nie zawsze .....
Od kilku miesięcy nie zrobiłam ani jednego zdjęcia.....pędzle nie leżą w dłoniach tak pewnie jak kiedyś.... książki ..... gdzieś leżą..... Nie wiem co z sobą zrobić. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz