Biegnę ulicami światła miasta niosą mnie do domu spać. Kolejnego rana ta sama trasa tramwajem numer dwa . Między zdarzeniami jedno słowo zamiast zdania znów mi dasz. Biegnę za myślami gubię nogi za krokami co dzień do ciebie gnam.
Wyobraźnia wolna od tygodnia nie pozwala mi spokojnie spać. Gdy kobieta kocha od ciszy pęka głowa i starzeje twarz . Powrotów nie przewiduję.
Wyobraźnia wolna od tygodnia nie pozwala mi spokojnie spać. Gdy kobieta kocha od ciszy pęka głowa i starzeje twarz . Powrotów nie przewiduję.
( mela koteluk- "wolna" )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz