Nienawidzę ludzi. Pieprzonych aktorów, co to by chcieli być kimś lepszym niż tylko kupą bezsensownie wegetującego mięsa. Im więcej ludzi spotykam, tym bardziej wstydzę się, że jestem jedną z nich.
Firmowe ubrania, wycieczki tu i tam.... rozrywka i odpoczynek... alkohol...zakupy.... nic więcej. Pomiędzy tym wszystkim jeszcze kilka głupich spraw - bezsensownych.
Ze wszystkich gatunków jakie żyją, to właśnie człowiek jest najgorszy. Potrafi bezpodstawnie czynić krzywdę i zło. Skazuje na cierpienie inne gatunki w imię własnej wygody.
Nienawidzę mężczyzn, którzy stroszą piórka, a tak naprawdę nie mają nic do zaoferowania. Ci wszyscy herosi i niby mężczyźni naprawdę nie istnieją. Dziś faceci się słabi ... kręci się im w głowach i nie mają w sobie za grosz samodyscypliny. Brzydzę się nimi wszystkimi .... brzydzę się tą całą szopką. A kobiety ... wcale nie są lepsze.... z długimi na kilka centymetrów tipsami są beznadziejnie nieużyteczne. W przykrótkich spódniczkach i cyckami na wierzchu afiszują swą niby kobiecość. Odrażające.... by tak bardzo się poniżać.
Chciałabym poznać kogoś kto ma w sobie siłę, kto naprawdę żyje i realnie myśli o wszystkim. Kogoś, kto wie kim jest i wie czego chcę. To musi być chyba jakiś NIEczłowiek.
Dobre :D zwłaszcza o nieużyteczności kobiet w tipsach, to faktycznie niepraktyczna ozdoba :p Z Twoim porównaniem do aktorów skojarzył mi się film "Persona". Klasyka kina. Polecam jeśli nie widziałaś.
OdpowiedzUsuń