Wypiłam już dwie kawy. Żadna z nich mi nie smakowała. Jedna za mocna, a druga za słodka. Nie mogę zebrać myśli. Wciąż myślę - o wszystkim i o niczym zarazem. Rozmywa się obraz ....wszystko jak za mgłą.
Najchętniej powiedziałabym mu o wszystkim co dzieje się w mojej głowie. Najchętniej zatrzymałabym go przy sobie siłą - by został - by był. Jednak to byłoby jeszcze gorsze, niż to poczucie, że jest - ale nie ze mną i nie dla mnie. Wiem, że ta sytuacja nie jest łatwa także dla niego, dlatego nie chcę mu tego utrudniać. Wciąż spoglądam na telefon ... zatapiam się w tej cichej nadziei, że coś się jednak zmieni, że zwyczajnie mu mnie zabraknie. Czekam. Chciałabym już wiedzieć ... chciałabym nie czuć... jednak jak na złość musiałam .,.. musiałam pozwolić sobie na to uczucie, w którym będę się teraz zatracać. Snuję się z kąta w kąt. Próbuję znaleźć dla siebie zajęcie. Jednak nie mogę się na niczym skupić. Zaczyna boleć mnie głowa .... położę się spać przynajmniej tak szybciej minie mi dzień ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz