Mam wrażenie, że do tej pory straciłam więcej niż mogłam zyskać. Upadłam zanim na dobre stanęłam na własne nogi. Już na starcie podcięto mi skrzydła. Jak w tym wszystkim się odnaleźć..?
Nie mogę jednak powiedzieć, że całkowicie straciłam motywację. Coś ciągle mnie napędza....
Ktoś kto mnie nie zna, mógłby zwyczajnie pomyśleć, że się nad sobą użalam. Może i racja... nie mam nic na swoją obronę. Jednak kiedyś lubiłam wyzwania...do tej pory nie stanowią one dla mnie problemu. Jednak nienawidzę sytuacji, z których nie jestem w stanie sama wybrnąć. A takie ostatnio bardzo mnie polubiły.
Nie uciekam od problemów....nie chowam głowy w piasek. Po prostu nie potrafię sobie z tym poradzić...
Chciałabym jeszcze tyle zobaczyć... nauczyć się czegoś, co naprawdę będzie dawać mi satysfakcję. Chciałabym zasypiać bez wyrzutów sumienia ... i budzić się bez przeświadczenia, że to "wszystko" co mam to wyłącznie czyjaś zasługa. Nie chcę być od nikogo zależna. Nie chcę ciągle być komuś za coś "wdzięczna". Nie chcę ! Chciałabym tylko dostać szansę... prawdziwą szansę na życie.. bez podtekstów i haczyków... bez gadania za plecami. I tak w obecnej sytuacji wydaje mi się to zbyt wiele ....
Nie mogę jednak powiedzieć, że całkowicie straciłam motywację. Coś ciągle mnie napędza....
Ktoś kto mnie nie zna, mógłby zwyczajnie pomyśleć, że się nad sobą użalam. Może i racja... nie mam nic na swoją obronę. Jednak kiedyś lubiłam wyzwania...do tej pory nie stanowią one dla mnie problemu. Jednak nienawidzę sytuacji, z których nie jestem w stanie sama wybrnąć. A takie ostatnio bardzo mnie polubiły.
Nie uciekam od problemów....nie chowam głowy w piasek. Po prostu nie potrafię sobie z tym poradzić...
Chciałabym jeszcze tyle zobaczyć... nauczyć się czegoś, co naprawdę będzie dawać mi satysfakcję. Chciałabym zasypiać bez wyrzutów sumienia ... i budzić się bez przeświadczenia, że to "wszystko" co mam to wyłącznie czyjaś zasługa. Nie chcę być od nikogo zależna. Nie chcę ciągle być komuś za coś "wdzięczna". Nie chcę ! Chciałabym tylko dostać szansę... prawdziwą szansę na życie.. bez podtekstów i haczyków... bez gadania za plecami. I tak w obecnej sytuacji wydaje mi się to zbyt wiele ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz