To chyba już ostatnia dzisiaj, ale zdecydowanie najmocniejsza mała czarna. Wróciłam do domu totalnie zaspana...to pewnie przez nadzwyczajnie nudny wykład. Z reszta tej nocy nie mogłam spokojnie zasnąć, co chwila budziłam się by sprawdzić, czy jesteś obok. Na marne. Poduszka obok była pusta. W powietrzu unosił się wciąż nasz zapach, tak obłędnie zniewalający. Wczorajszy dzień...coś się zmieniło. Nawet nie wiesz jak bardzo szczęśliwa obudziłam się dzisiaj. Dziękuje kochanie :*
Czeka mnie dzisiaj cholernie dużo pracy, jednak nie mam ochoty zaglądać do notatek czy tez pracy domowej z łaciny. Coś czuję, że posiedzę dzisiaj na spokojnie do północy. Z resztą... i tak nie mogłabym zasnąć...nie mogę uspokoić zmysłów i myśli.
Rozedrgana.....
Dodaje kilka zdjęć tak jak obiecałam. Nic specjalnego niestety. Tak, tak wiem przesadziłam z nasyceniem...ale to nie proste by teraz się skupić.... myśli wciąż wirują.
Czeka mnie dzisiaj cholernie dużo pracy, jednak nie mam ochoty zaglądać do notatek czy tez pracy domowej z łaciny. Coś czuję, że posiedzę dzisiaj na spokojnie do północy. Z resztą... i tak nie mogłabym zasnąć...nie mogę uspokoić zmysłów i myśli.
Rozedrgana.....
Dodaje kilka zdjęć tak jak obiecałam. Nic specjalnego niestety. Tak, tak wiem przesadziłam z nasyceniem...ale to nie proste by teraz się skupić.... myśli wciąż wirują.
Pięknie tu. Nie ważne, że za mocno nasyciłaś. I tak mi się podoba. :) Zostaję i obserwuję.
OdpowiedzUsuńhttp://karolasway.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie!
xoxo