Nie ucieknę zbyt daleko...swoimi myślami. Znów tam na mnie czekasz. Znów ten sam. Nie potrafię ominąć Cię nie zatrzymując się choćby na chwilę.... w Twoich ramionach tonę. Znów tu jesteśmy. Razem, zawieszeni pomiędzy świadomością a wyobraźnią. Tak, moją chorą wyobraźnią...co jeszcze się zdarzy..?! Zasnę gdy na parapecie nieśmiało zatańczy zmrok...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz