To trudne.
Nigdy nie sądziłam, że dojdę do tego miejsca gdzie sama siebie znienawidzę, za to, że jestem tu i teraz piszę tego posta. Błędem przeszłości jestem...lawina nieszczęśliwych zdarzeń zaczęła się ode mnie. Nie potrafię oszukiwać siebie dużej. Lepsze dni nie nadejdą, póki nie przestaną o mnie myśleć jak o pomyłce.
To trudne.
Zasypiam z nędznym poczuciem, że jutr rano ktoś rzuci w moją stronę kilka słów..choćby przypadkiem spojrzy na mnie. Poranki są zawsze zimne. Niezależnie od pory roku. Puste spojrzenia i ta odległość...na długość kilku prostych słów.
To proste.
Przełknąć w kolejności dowolnej kilka kolorowych tabletek...poczuć smak martini na ustach. Zasnąć,zapomnieć,odetchnąć....
To trudne.
Codziennie żyć z myślą, ze jest się czyimś wyrzutem sumienia, czyimś błędem.
Niezakończonym...niepotrzebnie rozpoczętym rozdziałem. To znacznie trudniejsze, niż spokojny wieczny sen.
Nigdy nie sądziłam, że dojdę do tego miejsca gdzie sama siebie znienawidzę, za to, że jestem tu i teraz piszę tego posta. Błędem przeszłości jestem...lawina nieszczęśliwych zdarzeń zaczęła się ode mnie. Nie potrafię oszukiwać siebie dużej. Lepsze dni nie nadejdą, póki nie przestaną o mnie myśleć jak o pomyłce.
To trudne.
Zasypiam z nędznym poczuciem, że jutr rano ktoś rzuci w moją stronę kilka słów..choćby przypadkiem spojrzy na mnie. Poranki są zawsze zimne. Niezależnie od pory roku. Puste spojrzenia i ta odległość...na długość kilku prostych słów.
To proste.
Przełknąć w kolejności dowolnej kilka kolorowych tabletek...poczuć smak martini na ustach. Zasnąć,zapomnieć,odetchnąć....
To trudne.
Codziennie żyć z myślą, ze jest się czyimś wyrzutem sumienia, czyimś błędem.
Niezakończonym...niepotrzebnie rozpoczętym rozdziałem. To znacznie trudniejsze, niż spokojny wieczny sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz